Mówili o nim: punk, hipis, outsider. Chodził własnymi ścieżkami. Na wsi, gdzie się wychowywał, nauczył się, czym jest wolność. Potem odnalazł ją w Indiach, w podróżach i adrenalinie. Dom miał tam, gdzie właśnie był: w Polsce, w Irlandii, w Pakistanie, w busie, w namiocie na stokach ośmiotysięcznika. W realizacji himalajskich celów nie wspierali go wielcy sponsorzy ani środowisko wysokogórskie. Mimo to walczył o swoje marzenia, a pomagali mu zwykli ludzie z całęgo kraju. Czapa, Czapkins, Weget - był człowiekiem wymykającym się schematom. Książka o nim to nie tylko relacja z podróży po miejscach, do których trafiał. To także zapis rozmów z tymi, którzy pojawiali się w jego życiu - na chwilę albo na dłużej, z rodziną i przyjaciółmi. Oni również, tak jak Tomek, są wyjątkowi. Jako pierwsi otrzymywali sygnały, że dzieje się z nim coś złego. Akcję ratunkową, w której brali udział wspinacze spod K2, śledziła cała Polska. Książka po raz pierwszy odsłania jej kulisy z perspektywy bliskich Mackiewiczowi osób.
UWAGI:
Na okładce: Historia człowieka, który za marzenia zapłacił najwyższą cenę. Bibliografia na stronach 321-328.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Nanga Parbat - 8126 metrów nad poziomem morza. To na tej górze blisko pół wieku temu Reinhold Messner stracił brata lub, jak twierdzą inni, poświęcił jego życie, by przejść do historii. To tu Hermann Buhl, pierwszy zdobywca szczytu, w 1953 roku wspiął się na wierzchołek na amfetaminowym speedzie. Tutaj 19 lat wcześniej, podczas ekspedycji, nad bazą której powiewała nazistowska flaga, w kilka tygodni śmierć poniosło aż dziesięć osób, w tym lider wyprawy Willy Merkl. Adolfowi Schlagintweitowi, który w połowie XIX wieku jako pierwszy opisał Nangę i przekazał o niej relację do Europy, ucięto głowę. Nie ma miejsca, gdzie kontrowersje i ciemne strony himalaizmu byłoby widać lepiej. Ponura góra, rzucająca głęboki cień na dolinę Diamir, jest równie straszna co piękna. Są też tacy, którzy powiedzą, że najpiękniejsza w Himalajach. Samotna i potężna, osłania przed wiatrem skąpaną przez cały dzień w słońcu, narkotycznie zieloną latem dolinę Rupal, wznosząc się ponad nią na niewyobrażalne cztery i pół kilometra w pionie. Podnieca, prowokuje i daje śnić o wolności. Podobno zamieszkują ją wróżki. Rupal i Diamir. Jasność i ciemność. Prawda i fałsz. Wszystko naraz. Jak w iluzji. [Ze Wstępu] Jeszcze kilka miesięcy temu Nanga Parbat - jako przedostatni ośmiotysięcznik - pozostawała niezdobyta zimą. Pierwsi pokonali ją w lutym 2016 roku Simone Moro, Alex Txikon i Muhammad Ali "Sadpara". Było to największe wspinaczkowe wydarzenie ostatnich lat. Ale do końca trwał szalony wyścig, kto wedrze się na Nagą Górę. Brali w nim udział przede wszystkim Polacy. Finałową rozgrywkę śledzili z obozów po dwóch stronach szczytu dwaj świetni dziennikarze i podróżnicy - Dominik Szczepański, autor książki "Na oceanie nie ma ciszy", i Piotr Tomza ("Afryka Nowaka"). Dzięki nim możemy zajrzeć za kulisy wyścigu na szczyt i podglądać z bliska jego głównych bohaterów, m.in. Simone Moro, Adama Bieleckiego, Tomasza Mackiewicza i Marka Klonowskiego.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zew lodu : ośmiotysięczniki zimą - moje prawie niemożliwe marzenie Tyt. oryg.: "La voce del Ghiaccio : gli ottomila in inverno : il mio sogno quasi impossibile,".
Ta książka powstała w ekstremalnych warunkach: podczas dramatycznej zimowej wyprawy na Nanga Parbat (8126 m. n.p.m.), jeden z najniebezpieczniejszych ośmiotysięczników. W czasie krótkich przerw we wspinaczce Simone Moro opowiada w niej o swoich wyczynach, które zelektryzowały himalaistyczny świat. W tym o wejściu na Mount Everest i zejściu z niego w 48 godzin oraz o trzech pierwszych zimowych wejściach na ośmiotysięczniki: Sziszapangmę (2005), Makalu (2009) i Gaszerbrum II (2011). Dzięki nim Moro to dziś najgłośniejsze nazwisko w himalaistycznym świecie.
Ten bibliotekarz, trener pływania i oficer włoskiej armii jest znany nie tylko z brawurowych wyczynów, ale też z bohaterstwa. Został laureatem nagrody Fair Play za to, że zrezygnował ze zdobycia Lhotse, by ratować brytyjskiego himalaistę Toma Mooresa. W książce wśród ludzi, którzy byli jego mistrzami, jednym tchem wymienia Jerzego Kukuczkę i polskich prekursorów zimowej wspinaczki: Krzysztofa Wielickiego, Macieja Berbekę, Artura Hajzera oraz Andrzeja Zawadę. Opowiada również o wyprawie, w której zginął jego wspinaczkowy partner i przyjaciel Anatolij Bukriejew.